Popielec

Data | 14.02.2018 |
Środa Popielcowa jest czasem refleksji. Przypomnieniem sobie, iż jesteśmy prawdziwym dziełem Boga – często ułomnym, niedoskonałym, w odniesieniu do Światłości i Doskonałości, jaką stanowi Stwórca. Podkreślona symbolika przemijania ludzkiego życia, wyrażona w cytacie: „Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”, mimowolnie popycha nas do zmian. Oddzielenia wszystkiego, co stanowi ludzkie profanum i przeistoczenia w akcie trwającej 40 dni pokuty w swoiste sacrum. Każdy z nas – niezależnie od statusu i innej, mało istotnej w tym kontekście roli społecznej, może skorzystać z niezwykłej szansy, którą daje nam w tym dniu sam Bóg – daru, pochodzącego z czystej, ojcowskiej miłości.
Kolejnym przełamującym hasłem święta, które mimo swojej specyfiki nie obliguje do uczestnictwa we Mszy Świętej, jest cytat z Ewangelii św. Marka: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!”. Co dla Chrześcijanina może stanowić bardziej dobitne i konkretne przesłanie, niż zawarte w Piśmie Świętym Żywe Słowo Boga? Przełamuje ono wizję człowieka idealnego, podmiotu bez zmazy, tak trudno dostrzegalnej w dzisiejszym egzystowaniu – przeciwnie, nakazuje wręcz podjęcie sumiennej, szczerej pokuty, która oparta na bezinteresownej miłości do Chrystusa, pozwoli głosić Jego śmierć i cudowne zmartwychwstanie.
Ważnym obrzędem liturgii sprawowanej w dniu Środy Popielcowej jest posypanie głów wiernych popiołem – zwyczaj ten pojawił się już na przełomie VIII wieku, aby niecałe trzysta lat później papież Urban II uczynił go obowiązującym w całym Kościele. Sam popiół, który wcześniej poświęcony przez kapłana, przeznaczany jest na głowy uczestniczących we Mszy Świętej wiernych, pochodzi z palm, poświęconych w zeszłoroczne święto Niedzieli Palmowej.
Sam okres Wielkiego Postu nie bez przyczyny trwa 40 dni. Liczba ta w Piśmie Świętym stanowi odniesienie do wielu sytuacji, także tych, które bezpośrednio dotyczą relacji Bóg – człowiek. Kuszenie Chrystusa na pustyni, czterdziestoletnia wędrówka Narodu Wybranego do Ziemi Obiecanej, Potop i zawarcie przymierza z Noem, stawia liczbę 40 w pozycji metaforycznego czasu – okresu próby, oczekiwania, dążenia do czystego i duchowego spotkania z Panem.
Święto Środy Popielcowej rządzi się swoimi prawami. Nie jest przymusem nakazującym włożenie na siebie worka pokutnego i strachliwego oczekiwania na przyjście Chrystusa. Stanowi zapalną iskrę naszych serc, stawiającą pytanie: „Kim tak naprawdę jestem?”. Biegnącym za ideami i wartościami dzisiejszego świata człowiekiem, czy Bożym Dzieckiem ofiarującym to, co nie kosztuje zbyt wiele – miłość w formie pokuty? Warto w tym dniu poświęcić chwilę na osobistą refleksję i świadomość, że zaledwie kilkadziesiąt dni dzieli nas od ponownego, żywego spotkania ze zmartwychwstałym Chrystusem. Warto więc, godnie przeżywszy okres Wielkiego Postu, z czystym sercem stanąć przed Zbawicielem, aby Ten, mimo naszej marności, ponownie przyjął nas do swojego serca.